Ten weekend był dla mnie bardzo wyjątkowy ponieważ po raz pierwszy odkąd mam dzieci (najstarsze skonczy 4 latka za 2 miesiące) zostałam sama we własnym domu na bite 3 dni :-). Podejrzewam że u innych mam taka wypowiedź może wywołać wytrzeszcz oczu i zielenienie skóry (z zazdrości :-)). Wiem bo sama odczuwałam takie objawy słysząc coś takiego od innych mam :-). Aż tu nadszedł ten dzień, mąż zapakował siebie i dzieci i pojechali! Swój absolutnie wolny czas zaczęłam od porządków... wiem masakra :-). Ale porządek był niezbędny żebym mogła się cieszyć pustym domem. Po porządkach przyszedł relaks przy haftach i innych ciekawych zajęciach. I dzięki temu skończyłam metryczkę dla mojej przyszłej chrześniaczki. Oto ona:
Miśki są przekochane. Wyszywałam na białej kanwie 16ct muliną DMC. Wzorek pochodzi z gazetki TWOCS. Wyszywało sie bardzo fajnie chociaż muszę powiedzieć że powinno sie to wyszywać na lnie a nie na kanwie ze względu na masę ćwierć-krzyżyków... Docelowo chcę z tego haftu zrobić zawieszkę.
A na tamborku teraz jeszcze jeden nowy projekt ale o tym już niedługo ;-).
Dzięki temu weekendowi dostałam nowej energii mam nadzieję że uda mi sie jej trochę wykorzystać na jakieś ciekawe hafciki...
Pozdrawiam Was kochani
K
Ja bym chyba nie dała rady. Mam tak, że kiedy mąż z synkiem idą na długi, "męski" spacer ja siedzę jak głupia i zastanawiam się co tu ze sobą zrobić :) Pewnie tak jak Ty zaczęłabym od porządków hehe. Ale całego weekendu bez mojego trzylatka, chyba bym nie wytrzymała :)
ReplyDeleteNo ja wlasnie tego potrzebowalam zeby wreszcie nie wiedziec co ze soba zrobic i usiasc na pupie :-). Praca i dwojka dzieci i do tego dom moga czlowieka niezle przytloczyc. A czasem dobrze jest zatesknic za tymi najblizszymi bo dzieki temu bardziej doceniamy to ze sa przy nas ;-). Pozdrawiam
DeletePięknie wykorzystałaś podarowany Ci czas :)
ReplyDeleteJakie kochane miśki! Metryczka jest prześliczna.:)
ReplyDeleteMnie również metryczka zauroczyła :)
ReplyDeleteno szczerze Ci zazdroszczę, bo czasami mi się marzy dzień bez dzieciaków
ReplyDeletefajnie wykorzystałaś ten czas, a metryczka cudna
Czasami trzeba odpocząć od dzieci, żeby móc się nimi cieszyć od nowa. Ja się cieszę moimi, bo wpadają kilka razy do roku:). Metryczka prześliczna:). Pozdrawiam wieczorową porą:). Małgosia.
ReplyDeletehmm rzeczywiscie chyba tez zaczelabym od porzadkow haha :):) Nie jest latwo takie male dzieci wypuscic z domu ,ale z drugiej strony czasem trzeba po prostu w swiecie wypoczac. Ja przewaznie jak juz mam tak naa prawde dosc ,to mowie do meza ,ze wychodze i zostawiam go z dziecmi samego ,a ja znikam na kilka godzinek :):) Na szczescie to nie zdaza sie czesto :) A moj maz mnie rozumie i radzi dzielnie sobie sam wtedy w domciu z dziecmi i nie dzwoni za mna aa to duzy plus :):) Piekna metryczna !!! :) Milego tygodnia Ci Zycze :) Pozdrawiam :)
ReplyDeleteOj takie weekendy są potrzebne nam czasem, ja co prawda ten czas mam za soba bo dzieci już dorosłe ale w pełni cie rozumiem, a metryczka przesliczna i zarazem przesłodka :)
ReplyDeleteHurra przeskoczyłam Kasię w komentarzacjh ale pewnie dlatego,że sie przeprowadza :)
ReplyDeleteŚliczne misiaczki - będzie piękna pamiątka dla Chrześnicy :)
ReplyDeleteKasiu, cudny hafcik!
ReplyDeletePiękny haft Kasiu, ciekawa jestem bardzo tej zawieszki, mam nadzieję, że jak ją zrobisz to pochwalisz się na blogu:)
ReplyDeletePozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia☺
Śliczny hafcik ja też mam zamówienie na te pandy :)
ReplyDeleteHaft jest piękny i zupełnie wyjątkowy :)
ReplyDeleteMetryczka jest urocza, na pewno się spodoba :)
ReplyDeleteUwielbiałam takie weekendy. Też zaczynałam od super porządków, a później robiłam coś dla siebie czyli jakieś prace rękodzielnicze wykonywałam lub czytałam. Teraz kiedy mam dorosłe córki to bardzo ale to bardzo chciałabym czasem też dostać taki weekend lub więcej wolnych dni. Bo owszem wyjeżdżają ale w różnych terminach. Podziwiam metryczkę i życzę wielu takich porządkowo- twórczych wydarzeń. Pozdrawiam PiGosia.
ReplyDeleteJak ja Ci zazdroszczę takiego weekendu!!!
ReplyDelete