Jak widać dalej parkuję nitki i wyszyłam już dwie strony tą metodą. Nie wyobrażam sobie już wyszywać inaczej. Z czasem idzie coraz szybciej i sprawniej. Teraz już nawet o tym nie myślę tylko wyszywam krzyżyk za krzyżykiem i patrzę jak wyłania się obraz.
Poniżej prezentacja gotowej strony nr 5:
A tak wygląda całość:
Postanowiłam że pójdę w dół razem z nitkami. Ponieważ wyszywam na tamborku to wolę żeby mi te nitki nie zwisały niepotrzebnie. Także teraz polecę kolumnami.
Pozdrawiam!
K
Podziwiam! Może kiedyś i ja do tego dorosnę ;)
ReplyDeleteW parkowaniu chodzi o to, żeby znaleźć swoją metodę. Czy kolumnami, czy wierszami, czy po skosie, z której strony, czy całe krzyżyki od razu czy pół i nawrót. Ja ostatnio swoją metodę - którą w myślach przerabiałam milion razy - w końcu wypróbowałam i to jest nareszcie TO.
ReplyDeleteZgadzam się, na parkowanie każdy musi znaleźć swój własny sposób :) Haft piękny!
ReplyDeleteI ja uwielbiam parkowanie :)
ReplyDeleteObraz zapowiada się pięknie :)
Cudnie się wyłania:)
ReplyDeleteCo raz więcej, oj będzie pięknie :)
ReplyDeleteCudnie.
ReplyDeleteNie spotkałam negatywnej opini o parkowaniu od osób, które rzeczywiście spróbowały tej techniki.Też szukam swojego sposobu :)
a ja nie mogę przestać Ci zazdrościć. Skąd wziąć motywację do kończenia takiego wielkiego obrazka??? Bo pomysłów na nowe hafty jest tyle, ze chyba życia nie starczy ;) Ale piękne są te róże!
ReplyDeleteJa na razie jestem na etapie poszukiwania mojej metody wyszywania :D kiedyś znajdę tę odpowiednią dla mnie na pewno ;)
ReplyDeleteA hafcik już wygląda ciekawie, czekam na efekt końcowy.
Niesamowite to jest. Nie wpadłam na to, żeby "parkować". Hmmmm to faktycznie logiczne:-) Tyle, że ostatni raz haftowałam jakieś...15 lat temu. Kto wie, może jeszcze kiedyś:-) Pozdrawiam
ReplyDeletecudo :)
ReplyDeleteJuż coraz więcej widać! Tak trzymaj :) Będzie piękny obraz :)
ReplyDeleteCudowne kwiaty wyszywasz,ale jeszcze długa droga przed Tobą.
ReplyDeletePowodzenia i ciągłej weny życzę :)
Cudeńko, tak stonowana kolorystyka ale bedzie piekny obraz;)
ReplyDeleteO Matuchno Kochana !!! To jest takie wyzwanie logistyczne, że manewry NATO to pikuś ;))) Bardzo mi się podoba określenie "parkowanie nitek" :))) hehehe Bardzo dobre :))
ReplyDeletePozdrawiam :))
Ja wciąż jeszcze przed parkowaniem.....pięknie wyłania się obraz!!!
ReplyDeletepiękny obraz; podziwiam-)
ReplyDeletePodziwiam pracochłonną cierpliwość - już widać jakie to piękności będą! I zapraszam do siebie po wyróżnienie http://shabbychic-hagart.blogspot.com/2015/09/jak-dogonic-czas.html
ReplyDeleteCierpliwość głowie i talent w palcach. No cudo powstaje!
ReplyDeleteBędzie piękny obraz :)
ReplyDelete