Wednesday 3 September 2014

Zielnik w siedem dni

Witajcie! Znowu po długiej nieobecności. Ostatnio Was zanudzałam swoim dużym haftem więc dzisiaj pokażę Wam coś nowego...

Niedawno wróciłam od moich rodziców. Zrobiliśmy sobie tygodniowe wczasy w Polsce i było po prostu cudownie. Odpoczęłam sobie jak nigdy. Dzieci też się wybawiły za wszystkie czasy. Planując wyjazd postanowiłam że pojadę bez żadnych haftów żeby sobie odpocząć tak od wszystkiego. I tak też zrobiłam, poleciałam z jedną książką. A na miejscu moja mama zszokowana stwierdziła że jak mam czas to bym mogła coś jej wyszyć. Cwaniara wcześniej upatrzyła sobie kwiaty z zielnika DFEA :-). No i tak po dwóch dniach pobytu poleciałam do pasmanterii. Materiały skompletowałam i zaczęłam wyszywać. Plan był taki żebym skończyła przed wyjazdem, miałam 7 dni...

Wyszywałam z takim entuzjazmem i radochą że naprawdę myślałam że zdążę. Ale jednak wyjścia wieczorne i goście pokrzyżowały mi troszkę plany i poszło jednak troszkę za wolno. Ale na szczęście i tak sporo mi się udało wyszyć. No to już nie zanudzam i pokazuję fotki:

Dzień 1:


Dzień 2:


Dzień 3:


Dzień 4:


Dzień 5:


Dzień 6:


Dzień 7:


Na pierwszy ogień poszła horyensja. Moja mama uwielbia te kwiaty. Do kompletu zażyczyła sobie jeszcze 2 ale narazie nie zdradzę które :-)

Kochane dziękuję Wam że zaglądacie i zostawiacie po sobie piękne ślady w postaci komentarzy. Wspaniale motywujecie. 

Pozdrawiam
K

19 comments:

  1. Uwielbiam tę serię! Jak mogłaś bez haftu jechać!?

    ReplyDelete
  2. kurcze jak tak szybko szyjesz? :) bo ja nawet jak siedze po kilka godzin to mi idzie po kawałku :(

    ReplyDelete
  3. Tempo atomowe, ale dziwi mnie to, bo ja czuję wiatr w żaglach, gdy wyszywam coś zielnikowego;)))

    ReplyDelete
  4. Moja ulubiona hortensja w Twojej wersji strasznie mi się podoba :) Twoja mama wie, co dobre :P Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  5. Piekna ta w Twoim wykonaniu ta hortensja! Kasiu, czy TY masz motorek w rekach? Nie moge uwierzyc....w pare dni?Buziaki Ci sle!

    ReplyDelete
  6. Szacun! W 7 dni aż tyle wyhaftowałaś, brawo! Ja swoje zielnikowe róże haftuje średnio ok 3-4 tygodni, ale przy pracy zawodowej i dzieciach to chyba i tak dobre tempo. Ciekawe jakie 2 pozostałe kwiaty z zielnika wybrała Twoja mama :D

    ReplyDelete
  7. Wspaniała hortensja i bardzoooo dużo wyszyłaś!!!!!

    ReplyDelete
  8. ależ jesteś szybka,jest piękna

    ReplyDelete
  9. O matko i córko, ależ Ty masz tempo! Hortensja będzie piękna, to cudowna seria!

    ReplyDelete
  10. Bardzo podoba mi się ta hortensja! też mam ją w planach:) ciekawa jestem dwóch pozostałych kwiatów ☺
    Pozdrawiam cieplutko♥

    ReplyDelete
  11. Ekspresowe tempo :) Super się prezentuje. Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  12. Ach, już wygląda pięknie! Uwielbiam tę serię.:) Ale tempo to masz!;))

    ReplyDelete
  13. Ale tempo! Chyba wyszywałaś całodobowo. Piękna hortensja!

    ReplyDelete
  14. Podziwiam:) chyba machałaś turbo igiełką :)
    Ale efekt powalający!

    ReplyDelete
  15. Hortensja jest cudowna!Cudowna seria!

    ReplyDelete
  16. wow 7 dni jesteś błyskawicą, cudowna hortensja

    ReplyDelete
  17. Rewelacyjny haft, uwielbiam takie żywe kolory :)

    ReplyDelete