Jak już wcześniej wspominałam zakochałam się w projekcie Genny Morrow "Nova". A była to miłość od pierwszego wejrzenia... Jedna z dziewczyn z hafciarskiej grupy na FB wrzuciła zdjęcie gotowego haftu i oniemiałam! Był idealny, nie mogłam oderwać oczu!
No i wtedy chodziła mi po głowie tylko jedna myśl: CHCĘ! Zaczęłam poszukiwania schematu. Znalazłam go w sklepie internetowym ABC Stitch Therapy, którego nie polecam bo schemat owszem doszedł ale po trzech miesiącach i dwóch upomnieniach! Jak przyszedł schemat to szalałam z radości. Cały wieczór oglądałam sobie schemaciki wszystkich kwadracików ale że nigdy wcześniej nie miałam styczności z needlepointem to i tak nie wiedziałam co mnie czeka!
Przyszła pora na zamówienie muliny i monokanwy. A muliny potrzeba naprawde sporo... Zamówiłam metariały też w sklepie internetowym, ale tym razem 123 Stitch. Zawsze zamawiam tam mulinę bo nawet z przesyłką ze stanów jest dużo tańsza.
W międzyczasie gdy czekałam na materiały poprosiłam męża żeby mi zrobił ramę z drewna na którą naciągnę materiał. Poszło gładko i w pół godzinki była rama. Ale też był już koniec listopada więc postanowiłam że będę silna i zacznę Novą w Nowym Roku. Teraz możecie zacząć się śmiać :-).
Oczywiście jak przyszły mulinki to ciężko było skupić uwagę na "starych" haftach. No to w jeden wieczór stwierdziłam że ponawijam mulinę na bobinki. Kolejny wieczór pomyślałam że porobię kratki na kanwie, a co ;-). Ach swędziały mnie te łapki niemiłosiernie! Aż w jeden wieczór naciągnęłam kanwę z mężem i się wzięłam do roboty! Po prostu nie umiałam już dłużej czekać.
Kwadraciki poleciały jeden za drugim. każdy zupełnie inny. Każdy nowy kwadracik był jak nowy haft. No i nim się obejrzałam mam już całe dwa rzędy...
Tak naprawdę już mam dwa i pół ale nie zrobiłam zdjęć :). A wrażenia? Wyszywa sie naprawdę cudownie. Niektóre kwadraciki zajmują mała chwilkę a inne są naprawdę czasochłonne ale tak czy siak haftu przybywa naprawdę szybko. Schemat jest bardzo czytelny i w niektórych miejscach pozwala na użycie własnej inwencji twórczej.
A jeśli chodzi o Nowy Rok to już znalazłam inny projekt który może wtedy zacznę :-).
Mam nadzieję że wytrwaliście do końca bo troszkę się rozpisałam ;-).
Miłego weekendu!
K
Ach, te swędzące łapki;)))) Idziesz jak błyskawica:) Haft prezentuje się imponująco!
ReplyDeletejakoś nie mam wątpliwości że szybko znajdziesz sobie projekt na nowy rok;)))
Mnie też się bardzo podoba ten wzór!!! Nie wiem czym to się je tzn. ten needlepoint ale może kiedyś do niego sięgnę a póki co będę śledzić postępy :)
ReplyDeleteCudnie wyglądają te malutkie kwadraciki! całość na pewno będzie zapierać dech w piersiach:)
ReplyDeletePozdrawiam cieplutko♥
Powodzenia, projekt ambitny, trzymam kciuki :)
ReplyDeleteAleż różnorodność kolorów i stylów wykonania każdego krzyżyka! Posłuży później jako obraz?
ReplyDeletePowodzenia w realizacji tak wielkiego projektu życzę.
ReplyDeleteto jest tez moja milosc:) ale musze sie jeszcze wstrzymac i pokonczyc to co mam zaczete :)
ReplyDeletePowodzenia i z chęcią będę śledzić postępy.
ReplyDeleteAleż cudowny ten projekt!
ReplyDeletegratulację rozpoczęcia tego projektu ... mój mniej więcej w 1/3 leży i kwiczy w szafie że go zaniedbuję :( ale jak będę sobie patrzyła tutaj to może się zmotywuję żeby pchnąć go do przodu :)
ReplyDeleteNova to rzeczywiście świetny wzór,też zawsze się nim zachwycam. rzeczywiście uśmiałam się czytając o swędzących łapkach,ze tylko od tak ponaijałaś mulinę i zrobiłaś kratkę...tak czasem trzeba bo sie człowiek udusi. Kasiu kibicuję i podziwaiam
ReplyDeleteNova jest wspaniała, zawsze podziwiałam.. będę chętnie kibicować :)
ReplyDeleteTeż jest na liście moich marzeń. Nawet monokanwe już kupiłam. Teraz czekam na odwagę ;)
ReplyDeleteWzory tej projektantki są przecudne. Ja się zakochałam w innym: Wheels of Color, tylko na razie poraża mnie cena schematu :/ Nie zna któraś z Was kogoś, kto chciałby taki schemat odsprzedać? Albo np. Novą kupić na spółkę? :)
ReplyDeleteZapowiada się bardzo ciekawie! :) Trzymam kciuki za postępy.
ReplyDelete