A teraz do rzeczy :-). Zaczęłam produkcję lalek i za nic nie mogę jej zatrzymać. Taśma się zacięła i tyle :-). Nie myślałam że coś może tak wciągać jak krzyżyki... A pewnie jescze nie raz się zdziwię!
Powstały dwie kolejne lalki. Na sczęście mąż ma całe mnóstwo małych bratanic i siostrzenic więc jak tak dalej pójdzie to będę mogła wszystkie obdarować!
Dzisiaj pokażę jedną z tych lalek. Tym razem w ogrodniczkach bo przecież trzeba już się brać do roboty bo wiosna idzie :-).
Nie powiem bo te spodenki natruły mi trochę krwi i nie są idealne, ale pierwszy raz często jedt trudny. Następnym razem będzie łatwiej
Uwielbiam te tkaniny Tilda. Mają przepiękne kolory i wzory no i jakościowo są trudne do przebicia. Szkoda tylko że są takie drogie...
Następną lalkę pokażę za jakiś czas żeby Was nie zamęczyć :-).
Pozdrawiam
K
Kolejna śliczna i przemyślana lala :) Spodenki super!
ReplyDeleteŚwietna ogrodniczka, dać jej tylko do łapki grabki, łopatkę i sezon wiosenny można już otworzyć :) Spodnie wyszły Ci super.
ReplyDeletePozdrawiam Dorota
Ale właśnie te spodenki nadają jej niesamowitego uroku :) Wcale nie widać, że są niedoskonałe! Boska jest! Dobrze, że taśma się zacięła :P a, i uwielbiam się u Ciebie nudzić :D
ReplyDeletePrzyznam, że ja nie lubię Tild (wyjątek stanowią niektóre króliczki), ale obiektywnie stwierdzam, że lala jest wspaniale uszyta i na pewno ucieszy jedną z bratanic.:) A ogrodniczki to już w ogóle pierwsza klasa!:)
ReplyDeleteŚlicznie wyszła.
ReplyDeleteKasia - WYMIATASZ!!!
ReplyDeleteLala świetna! A jak precyzyjnie uszyte spodenki :) Sama bym taka przygarnęła, jakby Ci się te siostrzenice skończyły :)
ReplyDeleteJa jestem zachwycona tą lalą:) spodenki extra ☺
ReplyDeletePrześliczna! Spodenki pierwsza klasa! :)))
ReplyDelete