No nic, zajrzałam dzisiaj żeby wam pokazać z bliska hafcik który wrzuciłam na wieczko mojego TUSALowego słoiczka. Ponieważ udało mi się zakupić w Polsce piękną koronkę i wiedziałam że chcę jej użyć do ozdoby to szukałam wzorku który byłby równie delikatny i ażurowy. No i natknęłam się na masę wzorów do wyszywania metodą blackwork i szczęka mi opadła. Wyszywam od roku, ale tak się skupiłam na hafcie krzyzykowym że na inne do tej pory jakoś nie zwracałam uwagi. A tu taka piękna niespodzianka. Oczywiście znalazłam idealny wzorek pasujący do koronki, wybrałam len ze swoich zasobów: Permin 32ct kolor Amber, i wzięłam się za haftowanie. A oto haft w całej okazałości:
Wyszywałam podwójną i pojednczą nicią DMC B5200 a na koniec doszyłam koraliki Mill Hill 42010 kolor Ice. Wyszywało mi się bardzo fajnie i z efektu jestem naprawdę zadowolona. A tutaj kilka dodatkowych ujęć:
Niestety zawiodły moje zdolności jeśli chodzi o wypełnienie i jest troszkę nierówno, ale zważając na fakt że robiłam coś takiego pierwszy raz to staram się przymróżyć na to oko ;).
Jeśli chodzi o sam wzorek to znalazłam go tutaj . A jak zwykle w trakcie poszukiwań natknęłam się na mnóstwo wzorków "do wyszycia" i jak zwykle będą mnie kusić. Jeden już mnie skusił i za chwile będzie już skończony :). Po prostu nie umiałam przejść obok niego obojętnie. A tutaj jeszcze jeden rzut na mój słoiczek:
Dziękuję wam za przemiłe komentarze. Pozdrawiam ciepło!
Wygląda uroczo :)
ReplyDeletePiekno w prostocie :)
ReplyDeleteŚliczny kwiatek :)
ReplyDeletePięknie wyszło.
ReplyDelete