Narazie nie mam się czym chwalić. Wyszywam autko na "Sal na kołach" i już naprawdę niedużo zostało. Myślę że w jakieś trzy wieczory się z nim uporam. Muszę się pochwalić że jak narazie moja wola jeśli chodzi o krzyżyki nie słabnie i nie zaczynam nic nowego tylko walczę z UFOkami. Jeszcze Wam jednego nie pokazałam ale to może poczekać. A wola nie słabnie bo ciągle wynajduję sobie inne prace. Jak nie malowanie i rysowanie to znowu... no właśnie co znowu :-). Oto mała zapowiedź mojego nowego przedsięwzięcia ;-). Ciekawe czy ktoś zgadnie co to bedzie...
Kolorki planowałam inne ale te mnie urzekły i inne już nie będą. Teraz tylko będę musiała walczyć o każdą wolną chwilę żeby móc się za to zabrać. Mam nadzieję że już niedługo zobaczycie efekty...
Pozdrowionka!
nie mam pojęcia co to będzie...ale materiałki boskie :D
ReplyDeleteFaktycznie kolorki miłe. Może coś na drutach - jakaś chusta? Albo komin.
ReplyDeleteA tak jak zwykle zagadkowa jesteś :) nie mam pojęcia co zrobisz z takich połączeń :)
ReplyDeletekolorki dobranie świetnie ale co to będzie to nie wiem ;)
ReplyDelete