Wednesday, 22 January 2014

Dawno dawno temu...

Dzisiaj zabiorę Was w małą podróż sentymentalną :-). Otóż dawno dawno temu zaczęła się moja przygoda z rysowaniem i malowaniem. A zaczęła się od pewnego odkrycia. Miałam około 10 lat kiedy moi rodzice kupili większe mieszkanie i w trakcie przeprowadzki wpadł mi w ręce portret mojej mamy narysowany ołówkiem. Był perfekcyjny i piękny. Spytałam się kto go narysował i w odpowiedzi usłyszałam że mój tato (!!!). I właśnie wtedy stwierdziłam że też chcę tak rysować. Po jakimś czasie sięgnęłam też po pastele które jakoś nigdy mi nie podeszły no i w końcu farby. Malowałam i rysowałam przez resztę podstawówki i całe liceum aż przyszedł wybór szkoły wyższej... Wszyscy myśleli że pójdę na akademię plastyczną a ja wybralam studia języka angielskiego :-). I tak powoli coraz mniej sięgałam po ołówki i pędzel... Teraz bardzo pragnę wrócić do tego i mimo że czasu mam strasznie mało to udało mi się coś tam stworzyć. Narazie nic wielkiego a wręcz przeciwnie malutkie akwarele:




Muszę się wszystkiego praktycznie uczyć od nowa. Niby gdzieś tam pamiętam trochę ale jakby nie było miałam 10 lat przerwy... Aż się stresuję bo jeszcze tak "publicznie" swoich prac farbami nie pokazywałam. Zawsze uważałam że lepiej mi idzie rysowanie i dlatego pokazywałam tylko rysunki. Kiedyś musi być ten pierwszy raz... :-). Ale się rozpisałam, mam nadzieję że was nie uśpiłam ;-). 

Dziękuję za wasze komentarze pod poprzednim postem. Córka nas rozbawiła jak nie wiem, jest teraz w takim śmiesznym wieku. A mąż bardzo się ucieszył na wasze ciepłe słowa i aż się zrobił kilka centymetrów wyższy jak mu przeczytałam :-). 

Pozdrawiam Was ciepło!!!

10 comments:

  1. Wspaniałe prace mnie w szczególności urzekł mak.
    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  2. Maki są zachwycające pozostałe prace tez niczego sobie masz talent a tego się nie zapomina Twórz dalej i ciesz moje i nie tylko moje oko :)

    ReplyDelete
  3. Jeej ale mila niespodzianke Ci sprawil maz :):) I o wszystko zadbal Suuper :):) Mam nadzieje ,ze wypoczelas tam,ze wspolnie milo spedziliscie czas :):) A corcia Wasza hihi noo co chciala mamie pomoc :):) Super ,ze sprobowalas i znowu malujesz :) Pieknie Ci to wychodzi :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)

    ReplyDelete
  4. Piękne akwarelki, mnie się ta pierwsza najbardziej podoba :)))

    ReplyDelete
  5. A mnie urzekła magnolia (dobrze rozpoznałam?) Pokazuj więcej, śmiało!:))

    ReplyDelete
  6. Dziekuje wam jestescie kochane :-). To narazie tylko rozgrzewka, jak wroci cala moja wiedza to mam nadzieje ze bedzie lepiej. Promyk tak ten pierwszy obrazek to mialy byc magnolie nie wiem jak ci sie udalo to odgadnac :-).

    ReplyDelete
  7. Podziwiam, sama nie potrafię tak malować :)

    ReplyDelete
  8. takie piękne i delikatne :) może i miałaś 10letnią przerwę, ale patrząc na te akwarelki nigdy bym nie pomyślała :)

    ReplyDelete
  9. Kasiu zadziwiasz z każdym postem :) Piekne obrazy. Zwłaszcza ten pierwszy mnie urzekł :)

    ReplyDelete