Thursday 19 December 2013

Gwiazdy

Po ostatnim hafcie postanowiłam że do świąt już za nic się nie wezmę żeby mieć więcej czasu dla dzieci i żeby pomóc troszkę mojej mamie w przygotowaniach do świąt. No i co? Oczywiście nic z tego nie wyszło :-). A to za sprawą Cheni... Otóż tak się napatrzyłam na gwiazdki u niej, o tutaj, że zapragnęłam własnych (Cheniu mam nadzieję że się nie gniewasz, naśladownictwo to najlepsza forma pochlebstwa ;-P). Oczywiście nawet nie wiedziałam jak się za to zabrać bo mimo że podstawy szydełkowania jakieś tam znałam to jednak nigdy nie tworzyłam takich cudowności. Na szczęście na blogu Cheni był link do Szkoły Szydełkowania i tak po nitce do kłębka znalazłam świetne źródło. No i zaczęło się... Pierwsza gwiazda prawie mnie doprowadziła do siwizny, prułam jak najęta. Już miałam zrezygnować, ale tak bardzo chciałam te gwiazdki... Kilka kolejnych prób i udało się, zrobiłam pierwszą gwiazdkę a za nią powstały kolejne trzy, hura!


Na samej górze jest ta pierwsza którą ciągle prułam ;-). A tu jeszcze parę ujęć...



Chyba nieźle mi poszło jak na pierwszy raz? Moja mama już sobie te gwiazdki przywłaszczyła ale to nic bo zrobię więcej. A teraz już naprawdę robię sobie przerwę... ;-)

Pozdrawiam!!!

3 comments:

  1. Też byłam w "szkole" i też mam na koncie klika gwiazdek (pierwszy raz w życiu robionych) :) Teraz biedaczki leżą i czekają na usztywnienie :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. No wlasnie nie ma jak ten pierwszy raz! :-) Kasiu ja powinnam miec zabrany komputer i tablet i telefon tez bo teraz odkrylam bombki szydelkowe i juz mnie lapki swedza!!! Ja chyba musze rzucic prace :-D

      Delete